Krople, prochy, dymki

      NAŁOGI – moda, zabawa, krok w dorosłość czy po prostu szpan? Ktoś może powiedzieć, że nie mam prawa na ten temat się wypowiadać, bo nie palę, nie piję i nie zażywam narkotyków. Nie wiem, jakie to jest przyjemne, albo jak ciężko to rzucić. Owszem, nie wiem, ale widzę, co się dzieje wokół mnie i potrafię wyciągać logiczne wnioski.

     Narkotyki i alkohol rzeczywiście dają nam iluzję lepszego świata, pozwalają oderwać się od codziennych problemów. Natomiast papierosek, zdaniem moich kolegów, uspokaja, pomaga odreagować stres. Z tym stresem to tak do końca nie mogę im przyznać racji, bo jak można się wyluzować, gdy trzeba ciągle się ukrywać, bez przerwy spoglądać z której strony nadejdzie patrol nauczycieli, próbować wracać do klasy przez szkołę podstawową albo stawać na dywaniku u pani dyrektor. Nie wspominam nawet o rodzicach, którzy starają się kontrolować nas na każdym kroku.  Ja bym chyba nabawiła się wrzodów żołądka, ale ich ponoć to odpręża! Powodzenia!

     Z alkoholem od dłuższego czasu nie było problemu, albo tylko ja nic o tym nie wiem. W każdym razie, jeżeli jakiś zakompleksiony gimnazjalista myśli, że mdlejemy na samą wieść o tym, że wypił gdzieś pod sklepem pół piwa, to się biedaczyna myli, bo prawie każdego dnia widzę kilku zalanych meneli i żadnego wrażenia na mnie nie robią. Może jestem jakaś dziwna, ale moim koleżankom, też serce z ich powodu nie pika, więc może by zaoszczędził te pieniądze i kupił na przykład winterfreszkę. Przynajmniej nie trzeba by było odwracać się w czasie rozmowy.

     W różnych mądrych broszurach można przeczytać, że nasze młode organizmy bardzo szybko przyzwyczajają się do używek i łatwiej nam wpaść w nałóg. Problem polega jednak na tym, że chyba nikt oprócz samych autorów tych opracowań nie czyta. Wiem, że na pewno nie czytają ich moi palący koledzy. Można mieć tylko nadzieję, ze dojrzeją i przestaną się wygłupiać. Na biologii uczyliśmy się kiedyś, że chłopcy dojrzewają później. Miejmy jednak nadzieję, że kiedyś to nastąpi.               

                                                                               Dorota